W internecie można znaleźć wiele informacji o tym kto, dlaczego i z jakich powodów powinien pracować w ubezpieczeniach. Sam wielokrotnie podejmowałam się tego tematu, ale dziś może nieco przewrotnie opowiem wam o tym jakie sygnały świadczą o tym, że nie powinieneś pracować w ubezpieczeniach.
Brak cierpliwości do ludzi, brak zrozumienia ludzi.
Niestety bardzo często jest tak, że obserwując zachowania ludzi szukamy w nich jakiejś logiki i racjonalności. Często staramy się zrozumieć ich zachowania. Przyznam, że jest to bardzo trudne, bo ludzie są różni, mają różne systemy wartości, podejście do różnych kwestii. To może rodzić irytacje czy też zmęczenie. Metody są dwie jak to zwykle w życiu bywa: iść dalej albo odizolować się od ludzi. Jeśli czujesz zmęczenie ludźmi i niechęć do kontaktów z nimi to sygnał, że nie powinieneś pracować w ubezpieczeniach. Agent nie jest od „nawracania” ludzi, naszą rolą jest dawać dobre porady odnoszące się do naszej profesji. Pewnych ludzi nie zmienisz. Receptą jest się odciąć i iść dalej. Nie zakładaj, że jedna „czarna owca” to oznaka całej choroby w stadzie. I nie chodzi tu tylko o postrzeganie przez innych porad ubezpieczeniowych, chodzi też o stosunek do wykonywanej pracy czy szerzej szacunek do człowieka. Słowność, uczciwość, rzetelność obowiązuje obie strony w transakcji sprzedaży/zakupu ubezpieczenia.
Negatywnie wpływa na Ciebie presja.
Praca w sprzedaży zawsze wiąże się z jakimś napięciem. Nie chciałbym używać słowa presja bo w pełni podpisuje się pod słowami Jose Mourinho, że presję odczuwają ludzie, którzy nie mają pieniędzy, żeby kupić dzieciom jedzenie. W sferze zawodowej słowo presja jest nadużywane. W sprzedaży występuje pewna adrenalina, forma napięcia, ale bez złych konotacji tego słowa. Jeśli jednak praca pod wpływem takiego napięcia jest dla ciebie demotywująca, trudna, nienaturalna, to absolutnie nie powinieneś pracować w ubezpieczeniach. W tej branży poziom adrenaliny czy ekscytacji jest dość duży. Oczywiście z biegiem lat pracy będziesz go minimalizować. Im więcej nauczysz się zarządzać swoim biznesem, automatyzować go, tym bardziej będziesz w stanie spokojnie reagować i kontrolować sytuacje nieprzewidywalne. Bo to, że one zawsze będą jest pewne.
To trochę tak jak w sytuacjach awaryjnych. Chodzi o to, że procedury awaryjne są po to, że jeśli wystąpi zagrożenie, ja wiem, co wdrożyć, jak sobie poradzić. Nie są po to, żeby sytuacji awaryjnych nie było. Natomiast, ten „stres”, ta pozytywna adrenalina jest nieodłącznym elementem naszej pracy.
Oczekujesz szybkich efektów
Wydawać by się mogło, że praca w ubezpieczeniach może przenosić szybkie efekty. I często tak jest to przedstawiane na spotkaniach rekrutacyjnych. Ktoś mówi: „zobacz, wystarczy zbudować portfel „x” polis, żeby otrzymać „y” wynagrodzenie miesięczne. Wystarczy zrobić tyle i tyle, żeby pas startowy dopłacił Ci określoną kwotę. W sumie to mówimy o ubezpieczeniu kilku klientów, a tak naprawdę jeżeli przeliczymy to na rodziny, to się okaże, że na palcach jednej ręki musisz policzyć skuteczne transakcje. I tak i nie… Sprzedaż ubezpieczeń jest jedną z najtrudniejszych sprzedaży, jaka w ogóle funkcjonuje. To jest produkt, który w wielu przypadkach wiąże się z utajnioną potrzebą klienta, nieznajomością problematyki i rozwiązania. Tutaj jest bardzo dużo Twojej umiejętności przedstawienia dobrej porady. Przestań też o tej pracy myśleć jak o sprzedaży ubezpieczeń, a zacznij myśleć jak o dawaniu dobrych porad co do zdrowia finansowego, bezpieczeństwa finansowego. Porad, które mają klientom ułatwić podjęcie decyzji. Decyzji, która może być z jednej strony na tak, z drugiej strony na nie. Decyzji, która jednak będzie poprzedzona świadomą analizą.
Jeśli oczekujesz szybkich efektów. Myślisz, że zaczniesz osiągać szybko sukcesy, że szybko będziesz mistrzem, obawiam się, że ta praca też nie jest dla ciebie. Oczywiście są przypadki osób, które w spektakularny sposób osiągały sukcesy, ale na drugiej szali jest jeszcze więcej przypadków ludzi, którzy sukcesy osiągali dopiero po latach, dzięki ciężkiej pracy i pokorze. Dla twojego zdrowia lepiej nastawić się na długofalowy proces. A jeśli szybko odniesiesz sukces to uwierz, że Twoja poprzeczka szybko pójdzie w górę!
Brak wiary w to, co robisz.
Ubezpieczenia to może nie jest kwestia wiary, ale jednak to hasło „brak wiary” mocno oddaje to, o czym myślę. Udzielamy porady dotyczące zdrowia finansowego, dotyczących sytuacji finansowej i życiowej klienta. Porad, z których on dla swojego dobra powinien skorzystać i postąpić w określony sposób albo dokonać określonego działania. Ciężko mi zatem wyobrazić sobie, że nie utożsamiamy się z tymi poradami. Nie stanie w prawdzie z samym sobą i nie stanie w prawdzie z tym, co oferuję zakrawa na pewną hipokryzję. Porady muszą być dobre, przemyślane, ale też autentyczne i zgodne z nami. Jeśli zatem słuchając o pomysłach dotyczących zabezpieczenia finansowego, budowanie bezpieczeństwa finansowego, czujesz, że one do ciebie nie przemawiają, nie pracuj w ubezpieczeniach. W przeciwnym razie będziesz niestety niewiarygodny dla klienta. Będziesz krzywdził zarówno ludzi, z którymi będziesz się spotykał, będziesz krzywdził siebie i krzywdził całą branżę.
Spokojna, przewidywalna praca
Co ciekawe fundamenty pracy agenta od lat się nie zmieniły. Wciąż chodzi o to, żeby w jakiś sposób skontaktować się z klientem, odbyć z nim spotkanie, udzielić porady i dokonać transakcji. Nie wydaje się również, żeby w najbliższych latach te fundamenty miały ulec jakieś zmianie. Metody pracy oczywiście się zmieniają. Kiedyś, żeby zadzwonić trzeba było iść do budki telefonicznej, później pojawiły się telefony stacjonarne, a dziś praktycznie każdy ma co najmniej jeden telefon w kieszeni. Kiedyś spotykaliśmy się tylko na żywo, dziś powszechniejsze stały się spotkania zdalne. Zmieniają się produkty, oczekiwania klientów.
Zmierzam do jednej rzeczy. Branża ubezpieczeniowa w swoich fundamentach jest branżą bardzo stabilną, powtarzalną i można by powiedzieć, że bardzo monotonną. Natomiast, ma w sobie też swoją dynamikę. Jeśli szukasz pracy, w której będziesz miał właśnie taką przewidywalność, spokój, to też nie pracuj w ubezpieczeniach. Jest to bowiem taka branża, która będzie się zmieniać bardzo szybko w niedużych elementach, ale wymaga to od ciebie szybkości działania. Przykład? Masz pięć źródeł, z których pozyskujesz klientów. Nagle okazuje się, że jedno źródło przestało działać. Jeżeli to rodzi w tobie przerażenie, to nie jesteś stworzony do tej branży. Jeżeli to rodzi w tobie ekscytację na myśl o poszukiwaniu nowego źródła, to dołącz do branży ubezpieczeniowej.
Jeśli wszystkie powyższe aspekty nie są dla ciebie powodem do niepokoju, a wręcz źródłem ekscytacji, motywacji do działania to chętnie widziałbym Cię w moim zespole!